Zamknij Nie pamiętasz hasła?
 

Opinie

 
  •  
    Kiedy emocje po zdanym egzaminie opadły mogę napisać w końcu tu coś czego jeszcze nie powiedziałam P. Krzysztofowi i P. Jackowi. Zacznę od Krzysztofa, wymagający, doceniający i dający wiarę w siebie, pogodny z poczuciem humoru. Gdy przyszłam zapisać się na kurs, od pierwszych minut wiedziałam, że jestem we właściwym miejscu. Gdy zadzwoniłam z dobrymi wiadomościami, nie umiałam uspokoić emocji, bo czułam w każdej sekundzie jego dumę, że udało się i zrobiłam to po co przyszłam, dziękuję za wszystko. Jacek... Anioł nie instruktor, cierpliwość, wiedza, dogadywaliśmy się na każdej płaszczyźnie, ostrzegał mnie na każdym kroku, że nie będzie łatwo i że będzie dużo wymagał, ale nie poczułam tego dzięki cudownej atmosferze za kierownicą. Najważniejsze co chciałam napisać to OGROMNE DZIĘKUJĘ, za to że nie pozwolił mi się poddać, za litry wylanych łez na parkingach. Dzięki niemu się nie poddałam, nikt we mnie tak nie wierzył jak ten cudowny instruktor. Kiedy dopadła mnie panika i brak wiary w siebie, on podnosił kciuka do góry i pozwalał uwolnić emocje. Obiecałam że się nie poddam i dzięki wam się nie poddałam. Teraz jestem kierowcą i to wszystko dzięki wam :). Jacku teraz już nie jestem literą M, i mimo Twoich słów nie czułam się jak kolejna ' sztuka ' do wyuczenia. Każdemu życzę aby na swojej życiowej ścieżce spotkał takich ludzi jak Krzysztof i Jacek. Moja przygoda z OSK Maxel dobiegła końca, mimo że na początku chciałam jak najszybciej mieć kurs za sobą to teraz jest mi smutno, że to już koniec i już nie będzie świetnie spędzonego czasu z asystentem hamowania. Ale z pewnością do zobaczenia!
    ~Karolina M.
     
  •